Po długich dyskusjach, zdecydowaliśmy się przedstawić na portalu greenweal.eu zjawisko lewitacji. Pierwsze wrażenie z obserwowanych pojazdów, które lewitują jest dziwne. Nie mniej jednak po sprawdzeniu- konsultacjach, zobaczeniu na własne oczy wierzymy, że takie pojazdy są, oraz prawdopodobnie wejdą w dalekiej przyszłości do masowej produkcji....
Kilka informacji:
„Pojazdy” lewitujące wykorzystują efekt Biefelda-Browna. Elektrokinetyczny efekt został odkryty przez Thomas Townsend Brown (USA) oraz dr Paul Alfred Biefeld (CH). W konstrukcji pojazdów wykorzystuje się wyładowanie koronowe (ang. corona discharge), które czasami jest określane jako niezupełne. Wyładowanie to -elektryczne powodowane jest przez jonizację gazu (w ośrodkach płynnych cieczy) otaczające przewodnik. Pojawia się ono wówczas kiedy gradient potencjału przekracza pewną wartość, wartość ta jest na tyle mała ze nie powoduje przebicia i powstawania iskry (łuku). Prąd zaczyna płynąć w powietrzu z jednej elektrody podłączonej do wysokiego napięcia dzięki jonizacji ośrodka powodującej wytwarzania plazmy wokół elektrody. Elektroda wylotowa powinna mieć mały promień krzywizna, natomiast druga powinna być ostra zakończona.
Podstawy budowy.
Cały zestaw składa się z dwóch elektrod (małej i dużej), miedzy nimi jest wysokie napięcie wysokości około 20kV. Dzięki konstrukcji elektrod – jedna jest duża z dużym promieniem krzywizny, druga jest mała dodatnio naładowana z ostrymi krawędziami - powstaje duży gradient napięcia. Gaz między elektrodami zaczyna się jonizować i powstaje chmura dodatnio naładowanych jonów które zaczynają przemieszczać się do elektrody dodatniej. Razem z przemieszczaniem się jonów, przemieszczają się także cząsteczki gazu (lub płyny) tworząc tak zwany wiatr jonowy – który to ma większą siłę niż one same – wiatr ten powoduje poderwanie się elektrody mniejszej – która jest niczym innym jak obiektem latającym. Ten prosty schemat działania urządzenia został wykorzystany do budowy różnych urządzeń lewitujących.
Patenty:
należy pamiętać że wszystko co jest innowacyjne oraz mające potencjalne zastosowanie przeważnie jest chronione patentami. Brown wydał szereg patentów na swoje odkrycie:
• GB300311 - metody i urządzenia lub maszyny do wytwarzania siły lub ruchu (akceptowane 1928-11-15)
• US1974483 - silnik elektrostatyczny (1934-09-25)
• US2949550 - elektrokinetyczne aparatu (1960-08-16)
• US3018394 - elektrokinetyczne przetwornika (1962-01-23)
• US3022430 - elektrokinetyczne generator (1962-02-20)
• US3187206 - elektrokinetyczne aparatu (1965-06-01)
• US3196296 - generator elektryczny (1965-07-20)
może dlatego rozwiązanie to jeszcze nie znalazło szerokiego zastosowania. Większość doniesień na temat tego napędu powiązanych jest z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi, które popularnie nazywane jest UFO, (ang. unidentified flying object,) CDN.
Filmy oraz konstrukcje można zobaczyć na stronie między innymi Dr Piotra Czekalskiego: http://www.piotrczekalski.pl/
O zastosowaniu teorii antygrawitacyjnej można przeczytać na stronach http://www.esln.pl/
Komentarze z przejętej strony:
-
|2010-04-12 08:21:16 marlenawitek..ał, powiem, że "na dniach" będą prototypy lewitujące. Bazy USA mają już z tuzin takich.Niech spadają.
-
|2010-04-12 09:07:41 AnnaHej, nie wiedzialam ze cos takiego istnieje?, nawet logicznie wytlumaczone
-
|2010-04-13 14:12:12 marlenawitekNie chodzi o logikę. Ludzie się niewieloma rzeczami interesują, bo komu do życia potrzebna lewitacja. Nikomu. Ważne są sprawy bytowe, doczesne, rodzina. To co trafia na rynek do rąk wielu ludzi, wydaje się nowością naszych czasów (ale to już przeszłość), powstało wiele lat wcześniej (w głowie, w planowaniu, w celu, w ambicjach firm, potem badania, projektanci, produkcja, marketing i wreszcie sprzedaż). Czasy nabrały takiego tempa i dostępności, że trudno ukryć obecne innowacje, i przecieki w internecie stały się ogólnodostępne. Wiele prototypów czeka na "swój czas" bo trzeba pamiętać o "zrównoważonej rywalizacji", i że na czymś mamy zarobić ogromne pieniądze. Projekt źle wypuszczony już nigdy nie da zysków, nawet jakby był zyskowny i w tym cała filozofia obecnej lewitacji. Ale niebawem potrzebne będą sondaże, badania opinii i tzw przygotowywanie ludzi na "nowe", żeby się stało pragnieniem, a potem żeby się sprzedawało, stąd moje zdanie na ten temat. Już jest...
-
|2010-04-13 14:13:46 marlenawitekJuż jest kilka sensacyjnych pojazdów, i instytutów specjalizujących się w tym, niebawem się oswoimy/cie i stanie się to normalnym projektem jak ten:http://linebreak.org/blog/author/jenjabaily/
Na razie wszystkie te prototypy to rodzaje balonów, ale jest w tym więcej innej technologii na razie nie dającej się uprzemysłowić.
-
|2010-04-13 14:43:17 marlenawitekhttp://www.bustler.net/index.php/article/terreform_one_wins_the_zumtob el_group_award/
Najfajniejsze jest to, że w takim MIT w USA, idą ogromne pieniądze na wizje, które tak na prawdę się urealniają w bardzo zauwoaluowany sposób. Nie mogły by się rozwijac jako działalność motoryzacyjna, mimo że zoostaną kiedys tam urealnione. Pamiętajmy, że rozgłos w planowaniu firm nie jest czynnikiem korzystnym. Służy już tylko reklamie dla sprzedaży. A lewitacja i komunikacja apowietrzna jak i nowe masowe źrodło napędu, to cymesik i wielka staranna walka o to. Niestety na razie to czas dyktuje strategię. Pod linkiem jest bardzo stary projekt samochodu, a jednak do dziś idą wielkie pieniądze na jego 'rozwój". Dla niektórych będzie to szokująca nowość, a on jest już baaaardzo stary.
-
|2010-04-14 08:10:22 wowto znaczy, ze za 10 lat bedziemy latac, czyms innym niz Tupolewami, i innymi spalinowymi samolotami, ciekawe juz sie nie moge doczekac
-
|2010-04-18 11:42:21 wowza 50 lat, mam nadzieje że dożyje, ale niewiem czy bede mógł prowadzić takie cacko, szkoda :(
-
|2010-04-19 07:10:57 marlenawitekZgadzam się. Ale musimy inwestować w pokolenia. Bez takiej misji moralnej i odpowiedzialności, świat byłby polem walki o łup. A nazywamy się ludźmi przecież. Dlatego cele powinny nam wypełniać życie, dawać radość, a nie stawać się punktem honoru i stresu. Pięknie mówię? ;)
No chłopaki. Jako, że mam do czynienia z jakimiś tam ludźmi z działów kreatywnych powiem, że każda znacząca marka samochodowa już od dawien dawna projektuje pojazdy lewitujące, a nawet jeszcze bardziej dziwaczne. Dlaczego tak? Ano dlatego, że dobre zarządzanie jest wieloramienne, nigdy nie wiadomo jak się rozwinie gałąź komunikacji i gospodarki świata, i nie można pozostawac w tyle z innowacjami wielokierunkowymi. Fajnie o tym pisze ostatnia Polityka -Toyota. Nastawieni byli na sprzedaz i nie poświęcali czasu innowacjom i badaniom, potem rynek zalały produkty prototypowe, a Toyota pozostała w tyle, i jak się rzuciła na innowacje (by tempo utrzymać) tak teraz zbiera źniwo blędów i nieprzetestowanych podzespołów. Tak w skrócie.
Odkąd na świecie pojawił się Tesla, stały się realne pojazdy przedziwne, kosmiczne, lewitujące itd. Słynna Reinastella, pojazd magnetyczny.
Jest róznica między magnetycznym a lewitującym? To dla ciekawskich ;)) Jakby się ktoś wgłębi...